Fundacja dla Zwierząt | www.argos.org.pl

umierający szczeniak

Schronisko w Legnicy


 

Schronisko w Legnicy jest zakładem komercyjnym, przyjmującym do likwidacji psy z wyłapywania przez hycli w wielu gminach. Szczególny dla tego schroniska był duży przerób i fakt, że działalność tę prowadzi spółka stanowiąca własność gminy (Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej).

zasięg działania schroniska w Legnicy w 2004 r.
aktualne dane ewidencyjne schroniska

Sprowokowana wzajemnymi oskarżeniami pracowników, skrupulatna kontrola przeprowadzona przez Urząd Miejski wykazała, że w 2004 roku schronisko utraciło 77% psów (1.017 na 1.324 przyjętych) i że wyniki dotychczasowych kontroli ze strony Inspekcji Weterynaryjnej nie opierały się ani na dokumentacji schroniska ani na rzeczywistości.

Schronisko przyjmowało psy z dziesiątków gmin w cenie 196 zł za 14-dniowy pobyt. W tym czasie psy rasowe i atrakcyjne były sprzedawane a reszta była regularnie uśmiercana (680), padała (29), lub też ich los jest niemożliwy do ustalenia (308). Działalność ta przynosiła spółce zyski.

Podstawy prawne działalności takiego zakładu nie nawiązywały nawet czysto formalnie do ustawy o ochronie zwierząt. Miasto Legnica zwarło ze swoją spółką umowę o prowadzenie schroniska, powołując się na wytyczne Ministra Gospodarki Komunalnej z 1961 roku, które nakazywały uśmiercanie zwierząt po 14 dniach.

W sierpniu 2006 r. rozpoczął się przed Sądem Rejonowym w Legnicy proces o przestępstwo nieuzasadnionego uśmiercania zwierząt przeciwko kierownikowi schroniska i lekarzowi weterynarii – bezpośrednim wykonawcom pomysłu na dochodową rakarnię obsługującą całe województwo dolnośląskie. Proces zakończył się w październiku 2007 uniewinnieniem od zarzutu znęcania się nad zwierzętami.

Co do organizatorów tego procederu, czyli Prezydenta Legnicy, kierownictwa LPGK i wójtów 46 gmin, prokuratura postanowiła umorzyć postępowanie, a sąd utrzymał to postanowienie w mocy. Aby uchronić przed odpowiedzialnością organizatorów przestępczego procederu, prokuratura wymyśliła konstrukcję prawną, jakoby zwierzęta, wyłapywane na zlecenie gmin i umieszczane w schronisku w Legnicy, przechodziły po 14 dniach „na własność” gminy Legnica, zatem ich dalszy los miałby obciążać już tylko kierownictwo schroniska. W tym celu prokuratura powołała się na rzekomy zapis w regulaminie schroniska. Zresztą zwierzęta bezdomne, z mocy ustawowej definicji, nie mają ustalonego właściciela. Psy nabywane w jakimkolwiek celu na własność gminy Legnica, nie mogły by trafiać do schroniska dla zwierząt bezdomnych.