Fundacja dla Zwierząt ARGOS | www.argos.org.pl

Schronisko w Łukowie

Miasto Łuków zamyka swoje bezdomne psy w schronisku położonym na terenie bazy miejskiego przedsiębiorstwa przy ul. Łąkowej. Wstęp na teren schroniska jest wzbroniony. Boksy i klatka zamknięte są na kłódki, nie są sprzątane, a zwierzęta nie są z nich wypuszczane. Teren przedsiębiorstwa nie jest bowiem dostatecznie ogrodzony.

Co jakiś czas psy są wywożone. Dokąd – to tajemnica. Podobno do innych schronisk i do "adopcji". W latach 2007 i 2008 miasto pozbyło się tą drogą 146 łukowskich psów. A ponadto 143 psów z sąsiednich gmin.

Schroniskiem dysponuje Urszula Konstanta, prezes dotowanego przez Urząd Miasta Łukowskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt (ŁTPZ). Pod tym szyldem Urszula Konstanta świadczy usługi wyłapywania i usuwania bezdomnych zwierząt dla Łukowa i innych gmin. Wystawia gminom rachunki, choć ŁTPZ nie jest zarejestrowanym podmiotem gospodarczym. Usługi te nie są drogie. Na przykład w 2008 r. gmina Kock płaciła Urszuli Konstancie 54 zł za dożywotnią opiekę nad jednym psem, gmina Kamionka – 62,50 zł/szt., tj. cztery razy mniej niż poprzednio gmina płaciła schronisku w Nowodworze.

gmina 2007 2008
Baranów 10
Borki 20
Drelów 10
Firlej 9
Kąkolewnica 4
Kamionka 16
Kock 44
Łuków m. 66 80
Trzebieszów 10
Ulan-Majorat 5
razem 75199

Z informacji uzyskanych z gmin, którym p. Konstatnta świadczy usługi "wywożenia do schroniska", wynikało by, że przez schroniska w Łukowie przewinęły się przez dwa lata 274 psy, choć schronisko to składa się z dwóch boksów 2 x 3 m, jednej budy i jednej klatki.

Zawierając umowy z gminami, Urszula Konstanta legitymowała się także umową o przyjmowanie od niej zwierząt przez schronisko lek. wet. Marka Klamczyńskiego w Wołominie. Kontrola przeprowadzona w 2006 r. w schronisku w Wołominie nie stwierdziła obecności żadnego psa z Łukowa. Bowiem równolegle, Urszula Konstanta zajmowała się także "adopcją" psów z tego schroniska, co pozwalało Klamczyńskiemu skreślać je z rejestru schroniska. Pieniędzmi z gmin Klamczyński i Konstanta dzielili się, zaś faktyczny przepływ i los psów pozostaje niewyjaśniony.

  oświadczenie Marka Klamczyńskiego

  prokotół z kontroli w schronisku w Wołominie

Podobną działalność, polegającą na legalizacji likwidowania bezdomnych zwierząt, schronisko w Wołominie prowadziło we współpracy z hyclem Arkadiuszem Golańskim i Ewą Biedrzycką. Osiągało przez to niesłychanie wysokie obroty, dziesięć razy wyższe niż przeciętne dla schronisk w Polsce.

  Klamczyński, Golański, Biedrzycka

Urszula Konstanta rozwinęła działalność, gdy Łukowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami (ŁTOnZ) w 2006 r. usunęło ją ze swoich szeregów z powodu nieznanego losu zwierząt jakie umieszczała w Wołominie. Wtedy też stała się atrakcyjnym partnerem dla urzędników samorządowch i założyła nawet własne Towarzystwo (ŁTPZ).

Burmistrz Łukowa nie godził się na rozbudowę prymitywnego "tymczasowego punktu przetrzymywania" przy ul. Łąkowej, aby nie powstało w mieście normalne schronisko, a zwłasza powiatowe (patrz: Tygodnik Siedlecki 28 marca 2006). Za to chętnie godził się na wysyłanie zwierząt z własnego "punktu" do takiego samego "punktu" przy lecznicy w Wołominie (dr. Klamczyński nigdy nie miał zezwolenia na prowadzenie schroniska). Miało to ukryć dalszy los zwierząt z Łukowa i innych gmin współpracujących z Urszulą Konstantą.

Z inicjatywy Łukowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Prokuratura Rejonowa w Łukowie dwukrotnie zajmowała się wyjaśnianiem losu zwierząt wywożonych przez nią z Łukowa na zlecenie Urzędu Miasta. Raz odmówiła wszczęcia postępowania a raz umorzyła postępowanie. Losu zwierząt nie wyjaśniła. Prokuratura bezzasadnie odmówiła Towarzystwu możliwości skarżenia swoich postanowień. Powołała się na opinię urzędników Miasta Łuków, że Towarzystwo to nie powinno działać. To bardzo zbliża Łuków do Białorusi, bo tam także o bycie i uprawnieniach organizacji społecznych decydują urzędnicy a nie ustawy.
  zarządzenie

Prokuraturze nie przeszkadza natomiast zupełny brak podstaw prawnych dla działań urzędników Miasta Łuków: brak uchwały rady miasta o wyłapywaniu, dotowanie ŁTPZ Urszuli Konstanty mimo, że prowadzi ono faktycznie działalność gospodarczą, fikcja łukowskiego "schroniska", fikcyjny obrót zwierzętami ze schroniskiem w Wołominie, brak ewidencji losów zwierząt, brak prawnego uregulowania adopcji.

Nic nie zmieniło się od 2003 r., kiedy to Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że Urząd Miasta w Łukowie "nie prowadził bezpośredniego nadzoru nad działalnością schroniska i wykorzystaniem udzielonych dotacji".
  Informacja o wynikach kontroli. Realizacja przepisów w zakresie ochrony zwierzat ze szczególnym uwzglednieniem transportu zwierzat. Warszawa luty 2003 r. Nr ewid. 8/2003/P/02/173/ksr, str. 60.