Fundacja dla Zwierząt | www.argos.org.pl

Raport 2006: woj. mazowieckie

Województwo mazowieckie zajmuje drugie miejsce, po woj. śląskim, pod względem obrotu bezdomnymi zwierzętami. Gminy wykazują obrót rzędu 9-10 tys. sztuk rocznie, o wartości ok. 7,5 mln. zł.

W województwie jest 325 gmin. Z 270, które udzieliły informacji, tylko ok. 200 podejmowało jakieś działania wobec bezdomnych zwierząt. Dla niemal 40% gmin wiejskich w województwie problem bezdomnych zwierząt nie istnieje.

Prawo miejscowe

83 gminy miały uchwały o wyłapywaniu bezdomnych zwierząt. Tylko w 9 uchwałach wskazane zostało schronisko dla wyłapanych zwierząt. W 2006 roku tylko 4 gminy faktycznie postępowały zgodnie z uchwałą. Połowa podjętych uchwał powołuje się na pozytywną opinię ze strony Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Treść uchwał wskazuje na nieznajomość ustawy o ochronie zwierząt i traktowaniu wyłapywania jako legalnego środka pozbywania się zwierząt w ramach rzekomego zadnia gminy ochrony przed bezdomnymi zwierzętami. Dlatego gminy stawiają podmiotom wyłapującym warunek uzyskania zezwolenia o jakim mowa w ustawie o czystości (np.: Gołymin-Ośrodek, Kadzidło, Opinogóra Górna, Sońsk). Gmina Celestynów wprost stwierdza, że ustaliła zasady wyłapywania "w celu przeciwdziałania zagrożeniom powodowanym przez bezdomne zwierzeta" – nie opieki nad nimi.

Uchwały zawierają własną definicję zwierząt bezdomnych, która różni się od ustawowej w tym, że pomija kryterium "niemożności ustalenia właściciela zwierzęcia". Zwierzęta bezdomne, to po prostu biegające bez dozoru (Płock, Płońsk, Glinojeck, Pionki, Załuski).

Przepełnienie schronisk rodzi inne pomysły na dalszy los wyłapanych zwierząt niż przewiduje ustawa. Przewiduje się "umieszczeniu w schronisku lub innym miejscu dla niego przeznaczonym" (Nowy Duninów), albo nawet, po wykastrowaniu, powrót "do miejsc macierzystych" (Grodzisk Maz.)

Gminy zapisują w uchwałach darowanie schroniskom bezdomnych zwierząt "na własność", zapewne w przekonaniu, że w ten sposób legalnie uwalniają się od łożenia na opiekę nad nimi (np. Mrozy, Sochaczew).

Specyfiką Mazowsza są uchwały przewidujące umowy o samo wyłapywanie zawierane z lekarzami weterynarii, z powołaniem się na to, że mają oni swoje własne umowy ze schroniskami (Karczew, Poświętne, Stanisławów, Wiązowna). Ani praktyka lekarza weterynarii nie jest działalnością gospodarczą, ani wyłapywanie nie jest usługą z zakresu medycyny weterynaryjnej, ani ustawa o zawodzie lekarza weterynarii nie przewiduje takich czynności.

Wyłapywanie

Gminy realizują art. 11 ustawy o ochronie zwierząt w sposób bardzo zróżnicowany pod względem formalnym. Zawierają umowy lub udzielają doraźnych zleceń schroniskom, samym podmiotom zajmującym się wyłapywaniem, bądź jednym i drugim.

Podmioty wyspecjalizowane w wyłapywaniu albo tylko dostarczają zwierzęta do schroniska umówionego przez gminę albo pobierają wynagrodzenie także za umieszczenie w jakimś schronisku. Albo też podejmują się opieki nie posiadając żadnego schroniska (Leszek Żurawski z Grójca, Waldemar Grodecki z Milanówka, Zbigniew Jaworski z Błonia, Marzena Golańska - "Perro" i Hanna Szczęsna - "Korona" z Mińska Maz.).

Wyłapywaniem zajmują się ubocznie także gminne spółki komunalne, lecznice weterynaryjne, Straż Miejska itp.

Na Mazowsze trafiło w 2006 r. 387 psów z innych województw, głównie warmińsko-mazurskiego i podlaskiego (w tym ok. 100 psów z Ełku przyjęła firma "Perro" z Mińska Maz.). Wyeksportowano do innych województw 343 psy (w tym 290 z Kozienic do schroniska w Nowodworze)

Schroniska

Schroniska w woj. mazowieckim można podzielić na dwie główne grupy.

1. Schroniska miejskie, tzn. stanowiące własność gmin, przyjmują przeważnie zwierzęta tylko z terenu własnej gminy (wyjątkiem jest tu schronisko w Pawłowie należące do miasta Ciechanów).

Miejskie schronisko w Warszawie ("Na Paluchu") jest wyjątkowym co do wielkości w skali Polski, bo przyjęło w 2006 r. aż 3.887 psów. Na warszawskie schronisko przypada też niemal połowa bezdomnych psów przyjętach do schronisk województwa.

Pozostałe schroniska miejskie (w nawiasie ilość przyjętych psów w 2006 r.):

2. Schronisk prywatnych jest w województwie mazowieckiem wyjątkowo dużo, bo aż 11. Różnią się one nie tylko wielkością, ale przede wszystkim charakterem działalności. Przedsięwzięcia komercyjne, nastawione na usługi dla gmin, to:

Dla pozostałych, odbieranie zwierząt z wyłapywania, płatne od sztuki lub ryczałtem, nie wydaje się być podstawą ich finansowania.

Duże schroniska, przyjmujące psy z wielu gmin, mają poważne braki w ewidencji albo wysoki odsetek zwierząt utraconych, albo jedno i drugie (patrz: czarna lista schronisk). Świadczy to o tym, że nie są miejscami opieki lecz usuwania niepotrzebnych zwierząt. Nie dotyczy to tylko Kruszewa i Józefowa. Działalność pięciu pozostałych była lub jest nadal przedmiotem postępowań karnych, dlatego możemy powiedzieć coś więcej o ich działalności:

Postępowania w sprawach schronisk:
Korabiewice | Krzyczki | Wołomin | Chrcynno | Ostrów Maz.


Jak kształtowł się rynek bezdomnych zwierząt na Mazowszu

Schronisko miejskie w Warszawie w latach 1996-2000

W 1996 roku, w perspektywie nowej regulacji spraw bezdomnych zwierząt, jaką niosła ustawa uchwalona w 1997 r., Miasto Warszawa oddało prowadzenie swego schroniska w drodze przetargu Fundacji "Animals", co miało zapewnić jego modernizaję i uzyskanie dodatkowego finansowania, m.in. z usług dla gmin.

W rezultacie, w 1998 r. schronisko o pojemności 400 psów przyjęło ich aż 5.000, tracąc ponad połowę z nich. Zasięg działania schroniska objął 49 gmin. Uśmiercanych i padłych (zagryzionych) była ponad połowa przyjmowanych.

Gdy ujawniono skalę i zasięg tego procederu, schronisko wróciło pod zarząd Miasta i zasadniczo przestało świadczyć usługi gminom.

    • kontrola NIK • raport Komisji Rewizyjnej Miasta.

Z podobną "komercjalizacją" mieliśmy do czynienia ostatnio w 2004 roku w Legnicy, gdzie w schronisku na 90 psów przyjęto ich 1.324 z 45 gmin, tracąc 77%. Legnickie schronisko pozostało pod zarządem spółki miejskiej, ale doszło do procesu kierownictwa, do czego nie doszło w Warszawie.

Gdy w atmosferze skandalu w 2000 roku schronisko warszawskie przestało "obsługiwać" województwo, pozostał niezaspokojony popyt na takie usługi. W tej sytuacji, w latach 2001-2004, zaczęły powstawać na Mazowszu prywatne schroniska komercyjne (Wołomin, Krzyczki, Chrcynno). Na usługi dla gmin przestawiały się też stare schroniska miejskie (Ostrów Maz., Pawłowo) a także schroniska "społeczne" (Korabiewice, Celestynów).

Schroniska te świadczą obecnie usługi dla wielu gmin, także odległych, często zmieniając kontrahentów. O zarobkach decyduje ilość przyjętych zwierząt, co przy ograniczonej pojemności schronisk sprowadza się do intensywnego obrotu zwierzętami. Dlatego wszystkie te schroniska mają trudności z rozliczeniem się z losów przyjętych do siebie zwierząt. A przynajmniej zwierząt kwitowanych gminom w ich imieniu.

Dane najważniejszych schronisk komercyjnych na Mazowszu, średnie z lat 2003-2006
schronisko pojem-
ność
ilość
gmin
przyjmuje
rocznie
średnio
roczne
obroty
stanu
schroniska
Korabiewice 400 14 791 2,0
Krzyczki 250 38 750 3,6
Wołomin 20 28 473 35,0
Ostrów Maz. 150 27 362 3,8
Chrcynno 250 15 343 2,6

Urzędnicy konsekwentnie stali i stoją na stanowisku konieczności masowego uśmiercania bezdomnych zwierząt, nawet gdy nie zezwala na to ustawa i nawet jeśli nie prowadzi to w żaden sposób do rozwiązania problemu. Oto cytat z raportu NIK z 1999 r. dotyczącego warszawskiego schroniska, z którego wynika, że psy były uśmiercane dla polepszenia ich zdrowia:

"[...] Powiatowy Inspektorat Weterynarii potwierdził powyższe [dane o śmiertelności zwierząt], mimo nie kwestionowania kryteriów stosowanych przy komisyjnym kierowaniu zwierzat do eutanazji, stwierdzając, że eutanazji w Schronisku na Paluchu dokonuje się w celu niedopuszczenia do nadmiernego zagęszczenia środowiska, które negatywnie wpływa na ogólny stan zdrowia zwierząt przebywajacych w schronisku [...]"

Podobnie logicznymi argumentami Inskecja Weterynaryjna i Prokuratura bronią teraz przestępczej działalności schronisk komercyjnych, które wzięły na siebie ciężar "sprzątania" Mazowsza z bezdomnych zwierząt.