Fundacja dla Zwierząt ARGOS | www.argos.org.pl

Komentarz do doniesienia Informacyjnej Agencji Radiowej
o nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt

wrzesień 2011

Doniesienie Agencji z dnia 16.09.2011 zawiera mylącą informację dotyczącą patologii traktowania bezdomnych zwierząt. Agencja donosi:

Los zwierząt w rękach prezydenta Komorowskiego
IAR,
Katarzyna Karaś 16.09.2011
(...)
Nowelizację ustawy o ochronie zwierząt Sejm przyjął 18 sierpnia. Zwiększa ona kary za znęcanie się nad zwierzętami, zakazuje stałego trzymania psów na łańcuchach. Wprowadza także zakaz wyłapywania zwierząt bez możliwości umieszczania ich w schroniskach. Myśliwi nie będą mogli strzelać do błąkających się psów. Nowelizacja zabrania rozmnażania psów i kotów w celach handlowych poza miejscem ich zarejestrowanej hodowli.
(...)
Zakaz podejmowania przez gmin wyłapywania bezdomnych zwierząt, bez uzgodnienia ich przyjęcia przez schronisko, jest obecny w dotychczasowej ustawie. Wynika z art. 11, ust. 3, który stwierdza:

"Wyłapywanie bezdomnych zwierząt oraz rozstrzyganie o dalszym postępowaniu z tymi zwierzętami odbywa się wyłącznie na mocy uchwały rady gminy (...)"

Przepis ten, w połączeniu z rozporządzeniem wykonawczym w zasadach wyłapywania bezdomnych zwierząt formalnie gwarantował każdemu wyłapanemu zwierzęciu miejsce w schronisku.

Nowa redakcja przepisu w art. 11, ust. 3 istotnie zmienia sytuację prawną wyłapywanych zwierząt. Formułuje się wprawdzie "zakaz odławiania bezdomnych zwierząt bez zapewnienia im miejsca w schronisku" ale także stanowi się wyjątek dla "zwierząt stwarzających poważne zagrożenie dla ludzi lub innych zwierząt". Zważywszy, że praktycznie tylko takie zwierzęta są wyłapywane, skutkiem nowelizacji będzie usankcjonowanie braku opieki nad wyłapywanymi zwierzętami. Ponadto nowelizacja zwalnia gminy od określania dalszego losu wyłapywanych zwierząt, co dotąd musiało być zapisane w jej prawie miejscowym.

Doniesienie IAR w tej sprawie ma zatem sens wprost odwrotny do tego, jaki wynika z kontekstu całej nowelizacji.

Nie jest też prawdą, że "myśliwi nie będą mogli strzelać do błąkających się psów". Nowelizacja zmienia jedynie podstawę prawną do takich działań, co zresztą było przedmiotem kompromisu poprzedzającego wniesienie projektu nowelizacji, zawartego między zespołami poselskimi. Kompromis ten uchyla skonkretyzowane warunki takiego odstrzału, zastępując je "bezpośrednim zagrożeniem" i brakiem możliwości usunięcia go w inny sposób.

Komentarz do doniesienia P.A.P.
o nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt

Doniesienie Polskiej Agencji Prasowej z dnia 19.08.2011 na temat treści nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt było nieprecyzyjne a nawet błędne, w stopniu pozwalającym mówić o dezinformacji.

Doniesienie było szeroko publikowane w prasie (Rzeczpospolita, Gazeta Wyborcza, Gazeta Prawna), telewizji, internetowych portalach informacyjnych, itd.

Polska Agencja Prasowa donosiła, że:

"Ustawa przewiduje zwiększenie kar za znęcanie się nad zwierzętami (...) ze szczególnym okrucieństwem do trzech lat (obecnie dwa lata)."
Ustawa podnosi zagrożenia karne, ale za to wyklucza "szczególne okrucieństwo" w przypadku znęcania się. Po nowelizacji będzie ono mogło dotyczyć tylko zabijania zwierząt.
"W przypadku skazania za znęcanie się nad zwierzęciem (...) sąd może zakazać także wykonywania określonego zawodu, prowadzenia działalności lub wykonywania czynności wymagających zezwolenia, które są związane z wykorzystywaniem zwierząt."
Taki przepis jest w obecnej ustawie i nowelizacja nie wprowadza pod tym względem zmiany.
"Przed sądem w sprawach dotyczących znęcania się nad zwierzęciem będą mogły występować organizacje społeczne."
Organizacje od 1997 r. korzystają z możliwości wykonywania praw pokrzywdzonego w sprawach o znęcanie się nad zwierzętami. Nowelizacja przewiduje jedynie rozszerzenie tej możliwości na postępowania w sprawach o wykroczenia i przeciw nieletnim.
"W myśl ustawy każdy kto napotka w lesie lub poza terenem zabudowanym porzuconego psa lub kota – w szczególności na uwięzi – musi powiadomić o tym schronisko dla zwierząt, straż gminną lub policję. Oznacza to m.in., że myśliwi nie będą mogli odstrzeliwać błąkających się zwierząt domowych."
Nieprawda, nie oznacza. Myśliwi będą mogli dalej strzelać do zwierząt domowych, tyle, że na podstawie nowego, bardziej liberalnego przepisu. Dotąd legalne zabicie zwierzęcia domowego, podejrzanego o kłusownictwo, wymagało spełnienia wielu warunków: pies lub kot musiał być zdziczały, znajdować się bez dozoru lub opieki, na terenie obwodu łowieckiego, ponad 200 m od zabudowań mieszkalnych oraz stwarzać zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących. Po nowelizacji wystarczy tylko warunek bezpośredniego zagrożenia w połączeniu z brakiem możliwości innego sposobu usunięcia zagrożenia.
"W ustawie zakazano także tzw. kopiowania, czyli przycinania psom ogonów i uszu dla celów estetycznych."
W dotychczasowej ustawie zakaz ten jest już obecny, bo wynika z ogólniejszego przepisu dopuszczającego wykonywanie na zwierzętach zabiegów lekarsko-weterynaryjnych wyłącznie dla ratowania ich zdrowia i życia oraz dla koniecznego ograniczenia populacji.
"Ustawa stanowi, ze gminy będą opracowywały co roku program opieki nad zwierzętami bezdomnymi, obejmujący m.in. zapewnienie im miejsca w schronisku, sezonowe dokarmianie, poszukiwanie dla nich właścicieli, a także sterylizacje lub kastracje."
Ten opis zmiany pomija istotny fakt, że uchwała rady gminy, dotycząca zapewniania miejsca dla bezdomnych zwierząt w schroniskach, zastępuje dotychczasową uchwałę o dalszym postępowaniu ze zwierzętami umieszczanymi w schronisku. W rezultacie gminna "opieka" zostaje sprowadzona do pozbycia się zwierzęcia przez jego "umieszczenie".

Nowelizacja przewiduje, że gminny program będzie dotyczył także "opieki nad wolnożyjącymi kotami, w tym ich dokarmianie". Nie ma w nowelizacji mowy o "sezonowości" dokarmiania, zaś wolnożyjące (w rozumieniu ustawy) koty w Polsce to żbiki i rysie.

Program ma dotyczyć sterylizacji i kastracji zwierząt domowych, ale wyłącznie w schroniskach.

"W myśl ustawy zwierzęta będzie można rozmnażać tylko w zarejestrowanych hodowlach."
Taki opis sugeruje, że będą to rejestry publiczne, prowadzone przez administrację państwową. Tymczasem chodzi o wewnętrzne rejestry pewnych organizacji społecznych.
"W ustawie zdefiniowano także schronisko dla zwierząt – jako "miejsce przeznaczone do opieki nad zwierzętami domowymi w liczbie większej niz 30 z wyłączeniem ryb, płazów, gadów, gryzoni i ptaków oraz miejsc chowu i hodowli zwierząt zarejestrowanych w organizacjach społecznych, których wykaz określi w drodze rozporządzenia minister środowiska". Jak przekonywali autorzy ustawy, sprecyzowanie tego pojęcia było niezwykle istotne, ponieważ brak dokładnej definicji powoduje, ze powstaje wiele miejsc, w których gromadzi sie zwierzęta, jednak pozostają one poza jakąkolwiek kontrolą. Obecnie nie wszystkie wyłapane w gminach zwierzęta trafiają do zalegalizowanych schronisk, wiele z nich po prostu znika lub przekazywanych jest do różnych punktów, nazywanych np. hotelami lub przytuliskami. Wprowadzenie precyzyjnej definicji schroniska pozwoli na objęcie wszelkich tego typu miejsc nadzorem i kontrolą, jest to też element walki z pseudohodowlami".
Ta informacja jest błędna, bo dotyczy pierwotnego zapisu, zmienionego w trakcie prac komisji sejmowych. Przepis uchwalony przez sejm w drugim czytaniu definiuje schronisko jako "miejsce przeznaczone do opieki nad zwierzętami domowymi spełniające warunki określone w ustawie z dnia 11 marca 2004 o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczania chorób zakaźnych zwierząt (...)."

Nie jest prawdą, że ta lub tamta definicja schroniska ma "niezwykle istotne znaczenie". Po pierwsze, zakres stosowania takiej definicji dotyczy tylko samej ustawy o ochronie zwierząt, a nie innych ustaw, w tym zwłaszcza przywołanej ustawy weterynaryjnej. Po drugie zaś, wszelkie i jakiekolwiek schroniska zobowiązane były i są do przestrzegania wskazanych w definicji norm weterynaryjych, więc przepis ten nic faktycznie nie wnosi poza zamieszaniem. Dlatego przepis ten prędzej ograniczy nadzór nad schroniskami niż go wzmocni.


Stanowisko P.A.P.

Od: A.Kwiatkowska@pap.pl
Do: Jurek Duszynski
Wyslano: 5 września 2011 10:43
Temat: RE: Komentarz do doniesienia P.A.P. o nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt

Rzeczywiście do depeszy wkradło się kilka nieścisłości. Wynika to stąd, że nie jesteśmy tak dobrze zorientowane w temacie, jak Państwo, którzy ochroną zwierząt zajmujecie się na co dzień. Była to jedna z wielu ustaw, którą opisywałyśmy i posiłkowałyśmy się przede wszystkim tym, co nam powiedziano i co wyczytałyśmy w uzasadnieniu ustawy, nie mając do pomocy specjalistów. W każdym razie, gdy następnym razem będziemy pisać na ten temat, poprawimy wszystkie błędy.

Pozdrawiam.

Agata Kwiatkowska
Reporterka, Dział Społeczny, PAP
a.kwiatkowska@pap.pl
tel. (+48 22) 509 22 51
tel. kom. 609 663 402